Czas na twoje podsumowanie – tydzień 9 – Biegam z Wiolką
Jak czują się Twoje mięśnie?
Bieganie to nie jest tylko bieganie.
Przyznaj, tak przed sobą, czy przed każdym treningiem biegowym rozgrzewasz swoje ciało?
A po każdym treningu wyciszasz i rozluźniasz mięśnie?
A co z rolowaniem, rozciąganiem i ćwiczeniami wzmacniającymi?
Znajdujesz na nie czas?
Ja, i myślę, że nie jestem wyjątkiem, nie zawsze trenuję idealnie. Czasem omijam jakiś element, bo teoretycznie nie mam czasu, śpieszę się, chcę zrobić więcej.
STOP.
Takiemu działaniu jednak mówię stanowcze STOP.
Dlaczego?
Po co robić więcej, jak za chwilę nie będę mogła nic?
Kochani, jeżeli będziecie pomijać wspomniane wyżej elementy treningu, to zwiększacie ryzyko wystąpienia kontuzji. A jak ona już wystąpi, to często bywa za późno na refleksje.
Dbajcie o siebie i pamiętajcie aby biegać mądrze. Pamiętajcie o każdym elemencie treningu biegowego. Dopiero złączone w całość dają efekt taki jaki powinny dawać.
Chcesz cieszyć się bieganiem latami?
To biegaj mądrze, rozgrzewaj swoje ciało przed biegiem i wyciszaj po biegu. Uzupełniaj trening biegowy ćwiczeniami wzmacniającymi oraz rozciągającymi. Pamiętaj też o rolowaniu, wiem, że boli, też tego nie lubię, no ale... coś za coś.
Lepszy ból rolowania niż ból kontuzji.
A biegowo?
W sumie przebiegłam prawie 74,98 km, pojeździłam ponownie rowerem, ćwiczyłam, rozciągałam się, rolowałam i... nic więcej.
Rowerem tym razem to było górskie MTB nad morzem. Błoto, lód, miejscami miękki śnieg, tylko czasami ładne ścieżki leśne. Było czadowo, w końcu mogłam cieszyć się tym że mąż musi mnie gonić. Zimowe podbiegi po uda w śniegu pokazują teraz efekty.
Od 01.01.2021 przebiegłam już 626,20 km i gdybym biegła dookoła województwa pomorskiego to byłabym już
Sprawdź, gdzie aktualnie już byłabyś/byłbyś, gdybyś biegła/biegł ta trasę w rzeczywistości.
Napisz tą informację także w komentarzu. Mapę biegu możesz pobrać tutaj.
Jestem z Ciebie bardzo dumna i trzymam kciuki za każdą aktywność jaką realizujesz.
Brawo!
Jeżeli nie zapisałaś się do zabawy, możesz zrobić to teraz umieszczając odpowiedni komentarz pod wpisem z zasadami.
Hello! Pierwszy raz jestem pierwsza z komentarzem! Chyba dostanę medal 🤭
A tak na poważnie, to w tym tygodniu przeszłam 15km, łącznie 132km od początku wyzwania i jestem znów we Władku! 😁 a teraz nie tylko wyzwania z Relive będą mnie motywować, ale też mąż, bo po zimie chce schudnąć i ma cel robić 10 tyś kroków dziennie! No zobaczymy czy ja też dam radę… pozdro!
Emilia piekne zaangażowanie, brawo! A ja w poniedziałek planowałam wpis, wtorek przespałam więc w środę robię.
Elu, ważne, że wpis jest. Jak widzisz po ilości komentarzy niektóre osoby chyba o nim zapominają, albo odkładają na ostatnią chwilę, no bo nie sądzę, aby troszczyli się o mnie, abym mniej pracy miała 😉 😁 😁 😁
Znaczy we wtorek miałaś dzień regeneracji. Sen jest super. 😉
No to po trzykroć brawo.
Jesteś pierwsza, świetnie Ci idzie i nawet męża do ruchu zmotywowałaś. Cudownie… Niech chodzi, a może też do zabawy dołączy?
Musze zrobić tu sztuczny tłok i napisać jeszcze jeden komentarz… mianowicie nie wiem, czy ktoś zauważył, ale Wiolka idziesz jak burza! 👏👏👏 już grubo za półmetkiem! Gratulacje!
Dzięki wielkie.
Hihi… Ja tam bym więcej latała, ale trener mówi, że mogę tylko tyle… No to się słucham. A patrząc na rosnące tempo widzę, że warto słuchać się trenera.
A tak ogólnie to zaczynam się stresować powoli przed biegiem głównym… tłumaczę sobie, że to tylko 52 półmaratony, ale chyba muszę inaczej mózg przekonać, że ma się nie stresować, bo jakoś do niego nie dociera 😁 😁 😁
Ja wytrwale biegnę i dzięki temu mam 215km na liczniku, minęłam Łebę i powoli będę oddalać się od morza🌊
Monika jak zwykle aktywna sportowo jak i wpisowo. Brawo!
Wiem jak kochasz morze, ale poza nim nasze województwo też jest piękne. No a jak zatęsknisz, to przyśpiesz… w ostatnie dwa dni też będziesz miała mnóstwo plaży i piasku, a i cieplej będzie, więc można się wykąpać. 😁
A ja zaliczylam w minionym tygodniu 20.5 km co w sumie daje 174.6 i oznacza że było spanie w Dębkach i minęłam Białogórę. To zupełnie mi obce tereny. Ładnie tu :).
Prześlicznie. Szkoda, że w komentarzu nie mogę wkleić zdjęcia, ale wkleję w następnym podsumowaniu 🙂
Brawo za wynik.
Hej, witam wszystkich dzielnych biegaczy. Ty Wiola jesteś jak Gunder Hagg, szwedzki sportowiec, który trenował w zaspach śniegu 👏🏻👏🏻👏🏻😍.
Masz pełną rację, by biegać z głową i nie pomijać rozgrzewek, rozciągania, rolowania czy ćwiczeń siłowych. Ja za każdym razem chciałabym tylko biegać, ale na własnej skórze ( czytaj łydce) odczułam, że na skróty daleko nie dobiegnę. Lubię uczyć się na własnych błędach, muszę dobrze poczuć sedno sprawy 😅.
W tym tygodniu nazbierałam 50 km i mam rzut beretem do Niwy. Życzę miłego tygodnia😘
Rany, 510 km zaraz. No kochana, pięknie.
Obyś zawsze wychodziła na tarczy z tego poczucia sedna sprawy 🙂 Ale wiem, o czym piszesz. też taka krnąbrna jestem, ale uczę się słuchać mistrzów i mądrzejszych ode mnie.
Witam Was biegusy:) Ja w tym tygodniu 48 km zaliczyłem i razem mam za sobą już 400 km czyli właśnie przespałem się w Kołtkach:) Ale równo mi się wykręciło 🙂 co do rozgrzewek , rolowania i rozciągania to…lepiej nie będę nic pisał 🙂 zawsze brakuje czasu a później wszystko boli :):):) Biegajcie wszyscy zdrowo i bez kontuzji,pozdrawiam wszystkich pięknie 🙂
Kurka wodna, no to po co ja te filmy dla Patronów nagrywam? No proszę Cię, zmniejsz ilość kilometrów jak nie masz czasu, ale nie pomijaj najważniejszych elementów treningu.
Bo w bieganiu wcale nie chodzi o bieganie, wiem, że to wiesz… tyle, że to bieganie lubimy, a reszta jest nudna, nie?
Zgadza się Wiolu 🙂 zawsze wychodzę z jakimś planem że albo interwały ,albo trucht albo szybka piątka czy dycha a tak naprawdę to u mnie najwięcej ma do powiedzenia pierwszy kilometr:) jak jestem w fajnej dyspozycji i pobiegnę poniżej 6 min to szkoda mi treningu na trucht i lecę jak dzik:):):) a po bieganiu też biegnę …ale pod prysznic:)a po prysznicu człowiek się rozleniwia a że biegam wieczorem to oczęta się kleją i …po rozciąganiu:):):)
Wiesz… też tak do całkiem niedawna biegałam, jednak odkąd Piotr się mną zajął i ustala plan treningowy to biegam zupełnie inaczej. Czasy jakie zaczęłam osiągać wykraczają poza moje marzenia, więc teraz już się nie buntuję i jak trener mówi masz biec wolno, to pomimo chęci aby polecieć tuptam z nogi na nóżkę, nudzę się przy tym okrutnie, ale jak widzę po wynikach ma to sens.
Nawet teraz… powiedziałam trenerowi, że trochę piecze mnie lewe biodro no i co? Zakaz biegania dopóki zielonego światła nie da fizjo, a fizjo może za 5 dni… i jak przez 5 dni mam nic nie robić? No ale cóż, lepiej teraz niż dzień przed startem 🙂
Także ten tego… Marcin pamiętaj, lepiej mniej kilometrów, a mądrze i lepiej mieć plan, a nie tylko biegać na maksa. Tak się zatuptasz.
masz rację Wiolu i wiem że nie można biegać na maxa cały czas bo to prosta droga do zajechania organizmu, dosyć mocno koliduje też Wyzwanie FKN bo tam trzeba biegać min co drugi dzień…w sumie tak się zastanawiam po co ja tam jeszcze biegnę? :):):)
Trochę zaspałam z wpisami, obicuję poprawę. W tym tygodniu przebiegłam 31 km w sumie to już 417 i dobiegam na 5 nocleg w Trzmielewie.