Możesz osiągnąć wszystko to, co zdecydujesz się zrealizować!

Kim jestem?

Jestem Wiolka, Trenerka Personalna, Trenerka Biegania, mama trzech synów, żona, ultramaratonka, autorka książki dla dzieci „Tronditle”, jedna z siedmiu bohaterek książki Anny Maruszeczko „7-dróg, rozmowy o poszukiwaniu życiowej misji”.

Jestem kobietą żyjącą w zgodzie ze sobą, pielęgnującą własne pasje i dzienne rytuały. Śpię długo bo lubię i już. Szydełko, wyrzynarka, wkrętarka, łopata i laptop to moje ulubione przedmioty. Uwielbiam gotować i jestem fanką życia.

Podczas biegania zrodziło się we mnie marzenie, które szybko zmieniłam w cel, a później w projekt do realizacji.

Jako pierwsza kobieta obiegłam dookoła województwo pomorskie. Pokonałam 1000 km w 14 dni, a na metę wbiegłam w dniu swoich 45 urodzin.

Dzisiaj, przygotowuję się do biegu dookoła Polski. Start zaplanowałam na 15 czerwca 2024 roku.

Biegam dla siebie i dla Ciebie.
Biegam, aby przypomnieć Ci swoją historią,
że w życiu możesz osiągnąć wszystko co zdecydujesz się zrealizować.
Masz tę moc, potrzebujesz sobie tylko o tym przypomnieć.

Dlaczego?

Ponieważ wiem, jak to jest nie wierzyć w siebie.
Wiem jak to jest, gdy wydaje Ci się, że nie możesz nawet marzyć o rzeczach, które osiągają inni.
Wiem jak to jest, gdy nie dajesz sobie prawa do życia na własnych zasadach.
Wiem jak to jest, gdy czujesz się zamknięta w klatce i nie widzisz możliwości wyjścia z niej.

Nie zawsze byłam ultramaratonką i przedsiębiorcą. Stałam się tymi kobietami, gdyż tak zdecydowałam. Nie wydarzyło się to jednak ot tak, w jednej chwili, za dotykiem czarodziejskiej różdżki. To był proces, długi proces zmian, pracy nad sobą, potykania się i szukania, najpierw prawdziwej siebie, a później dróg do realizacji nowych celów.

Wcześniej pracowałam fizycznie na hali produkcyjnej, pracowałam także jako sprzedawca. Dawałam sobie radę. Miałam kochającego męża, wspaniałych synów, pracę… ale też problemy zdrowotne, najpierw niedowaga, później nadwaga i niezłe huśtawki nastrojów (delikatnie mówiąc). Żyłam w tradycyjnym polskim modelu. Alkohol, papierosy, imprezy rodzinne i towarzyskie, Suto zastawiony stół. Teoretycznie świetne życie, Tylko jakoś nie dla mnie.

Pewnego wieczoru, gdy oglądałam z mężem i najmłodszym synem film „Ze wszystkich sił” syn zapytał mnie czy też tak mogłabym, Czy zrobiłabym IronMan. Odpowiedziałam, że jasne, że mogłabym… Cóż… Gdy człowiek wypije za dużo wina czasem plecie trzy po trzy… Rano zdałam sobie sprawę co obiecałam Piotrkowi. Moje słowo jest dla mnie niezwykle ważne, a te dane dziecku szczególnie. Tak w skrócie zaczęła się moja przygoda z bieganiem. Zaczęłam biegać mając 16 kg nadwagi, Hashimoto i 39 lat. Pełną historię mojej drogi od kanapy do biegu dookoła Polski przeczytasz w książce „Zrób tylko jeden krok”.

Pokaż tą stronę w swoich mediach społecznościowych.

Niech idzie w świat.
Niech ludzie korzystają i osiągają to co zdecydowali się zrealizować.